|
BLEEEE!!!!!
JEST 0.59 W NOCY I NIE BARDZO MI SIĘ
CHCE PISAĆ TEN ARTYKULIK,ALE DZISIAJ RA-
NO NIE BĘDZIE NA TO CZASU.
A WIĘC PO POŁUDNIU 27 CZERWCA PRZYJECHAŁ
DO MNIE VIPER,I ZACZĘLIŚMY KOŃCZYĆ DEMO.
JEDNAK JA LEDWO CO ZROBIŁEM JEDEN PART,I
JUŻ BYŁA 24.00 (CZAS WYLUZOWANYCH STARU-
SZEK I PIEJĄCYCH KOTÓW).WYRUSZYLIŚMY
WIĘC DO COMANCHA,NA SĄSIEDNIE OSIEDLE.
COMANCHE O DZIW(K)O NIE SPAŁ,I W POŚPIE-
CHU POSZLIŚMY NA PRZYSTANEK MPK,GDZIE
MIAŁ PRZYJECHAĆ AUTOBUS NOCNY NA.AUTO-
BUS SIĘ SPÓŻNIŁ,ALE JAKOŚ DOJECHALIŚMY
NA CZAS NA DWORZEC,ZAKUPILIŚMY BILETY I
HOP(KOP) DO POCIĄGU.DROGĘ Z POWODU TŁOKU
PRZESTALIŚMY NA NOGACH I OKOŁO DRUGIEJ
NAD RANEM BYLIŚMY W KATOWICACH.TAM DO-
ŁĄCZYŁ DO NAS NEPHELIM/FATUM,ORAZ ZASTA-
LIŚMY CZEKAJĄCEGO NA NAS GRENDELA.NEPHE-
LIM MIAŁ NAPAD SWOISTYCH TIKÓW NERWOWYCH
Z POWODU ZBYT DUŻEJ CENY ŻETONÓW DO
AUTOMATÓW.KUPILIŚMY SOBIE BILECIKI DO
TARNOWA (OCZYWIŚCIE KUPOWALIŚMY DWA RAZY
BO PANI KASJERKA SIĘ JEBŁA).CZY WIDZIE-
LIŚCIE KIEDYŚ DWORZEC W KATOWICACH O
TRZECIEJ NAD RANEM???PANUJE DOŚĆ DUŻY
RUCH,WSZYSTKIE ŁAWKI ZAJĘTE PRZEZ ŚPIĄ-
CYCH LUDZI.NA ZIEMI ŚPIWORY,A WSZYSTKIE-
MU PRZYGLĄDA SIĘ TĘPYM SPOJRZENIEM BANDA
POLICJANTÓW (DUPKI) KTÓRZY NIE ZAPOMNIE-
LI SIĘ DO NAS DOPIERDOLIĆ.BYŁO TEŻ KILKA
CIEKAWSZYCH OSÓB JAK NA PRZYKŁAD DZIADEK
KTÓRY ZUPEŁNIE BEZ POWODU KRZYCZAŁ SOBIE
W NIEBOGŁOSY.
POTEM DOSZEDŁ DO NAS HARPOON (W BARDZO
OBLEŚNEJ KURTCE,KTÓRA WYGLĄDAŁA JAK MUN-
DUR ŻOŁNIERZA WOJSK CARSKICH Z 1918 R.).
NASTĘPNIE OKOŁO CZWARTEJ POSZLIŚMY NA
PERON I TAM DOBIEGLI DO NAS SHOGOON/
TABOO/CHAOS,SHAMAN/TABOO,CHRIS/ASPHYXIA.
Z WIELKIMI MĘCZARNIAMI WESZLIŚMY DO WA-
GONU,I ZNALEŻLIŚMY JEDEN PRZEDZIAŁ PRA-
WIE WOLNY.PONIEWAŻ NIE MOGLI SIĘ W NIM
ZMIEŚCIĆ WSZYSCY,TO WESZLI PIERWSI.
A WIĘC W WAGONIE (OPRÓCZ MŁODEJ PARY)
ZMIEŚCILI SIĘ CHRIS,HARPOON,SHAMAN,MO-
NITOR,JA(DRUID) I SHOGOON.MONITOR ZOSTAŁ
UZNANY PRZEZ SHAMANA ZA CZŁOWIEKA I NIE
POZWOLIŁ ZAJĄĆ TEGO MIEJSCA INNYM CHĘ-
TNYM.POZOSTALI CZŁONKOWIE ZOSTALI NA KO-
RYTARZU (GRENDEL,VIPER,COMANCHE).
TAK SIĘ ZŁOŻYŁO ŻE MIAŁEM PRZY SOBIE KA-
SETĘ ZESPOŁU BODY COUNT,A SHOGOON MIAŁ
WALKMANA,WIĘC ZACZĄŁEM GO SŁUCHAĆ.
SHOGOON WIELCE ZAINTRYGOWAŁ SIĘ CO TEŻ
JA TAKIEGO SŁUCHAM,WIĘC DAŁEM MU
SŁUCHAWY I UZNAŁ ŻE TO JEST COOL.NASTĘ-
PNIE USTAWILIŚMY TAŚMĘ W ŚRODKU UTWORU
EVIL DICK (TO O TAKIM ZŁYM PENISIE),I PO
KOLEI PUSZCZALIŚMY TEN KAWAŁEK LUDZIOM Z
NASZEGO WAGONU (KOCHANKOM NIE DALIŚMY).
KAWAŁEK TEN ZAWIERAŁ ODGŁOSY Z TZW.
SPÓŁKOWANIA TOTEŻ REAKCJE ZBADANYCH BYŁY
BARDZO RÓŻNE.CHRIS ZAREAGOWAŁ ŚMIECHEM
(PRAWIE HISTERYCZNYM) I PRZEŚMIAŁ CAŁY
KAWAŁEK.HARPOON PRZEŻYŁ URYWEK DOŚĆ SPO-
KOJNIE (NIC DZIWNEGO,JAK PÓŻNIEJ USTALI-
LIŚMY-HARPOON JEST EUNUCHEM).CIEKAWA
BYŁA REAKCJA SHAMANA KTÓRY Z POWODU MA-
KSYMALNEJ GŁOŚNOŚCI SEXU WDZIERAJĄCEGO
SIĘ DO JEGO BĘBENKÓW,ZACZĄŁ KRZYCZEĆ
'ALE ODGŁOSY,ALE ODGŁOSY',PRZEZ CO PARA
JADĄCA Z NAMI SIĘ TROCHĘ DZIWNIE PATRZY-
ŁA.
NA MIEJSCE DOJECHALIŚMY GDZIEŚ KOŁO
(KWADRAT) SIÓDMEJ RANO,I TAM SPOTKALIŚMY
PIERWSZEGO PARTOWICZA.BYŁ NIM DŁUGOWŁOSY
BLONDYN,PRZEPRASZAM ALE NIE ZNAM JEGO
KSYWY.(KOLEGO,JAK CZYTASZ TEN ARTYKUŁ TO
NAPISZ DO MNIE (DO DRUIDA) ADRES POWI-
NIEN BYĆ W ADRESACH LUB W HEAVENS DOOR
3 (JAKO DROID)).RÓŻNYMI DROGAMI DOSTA-
LIŚMY SIĘ PRZED BUDYNEK W KTÓRYM MIAŁO
ODBYĆ SIĘ PARTY,A TAM GŁUCHO I CICHO.
KTOŚ POWIEDZIAŁ ŻE WEJŚCIE JEST PEWNIE Z
TYŁU I DOSTALIŚMU SIĘ PRZED DRZWI W KTÓ-
RYCH POWITAŁ NAS JUMBO/ELYSIUM,I WE-
SZLIŚMY DO ŚRODKA ABY ROZPAKOWAĆ SPRZĘT.
PO ROZPAKOWANIU (HARDWARE DEPACKER 3.0)
PRZYGLĄDNELIŚMY SIĘ LUDZIOM,BĘDĄCYM NA
PARTY.
OBECNE BYŁY GRUPY:
ELYSIUM,ANTIA,SKYLIGHT,ASPHYXIA,TABOO,
CHAOS,NIPSON,AGNUS,SUN,INFLEXION,LOD,
PROXYON,FATUM, I WIELE INNYCH O KTÓRYCH
W TEJ CHWILI ZAPOMNIAŁEM.
POTEM MUSIELIŚMY WPŁACIĆ PIĘĆ DYCH,I
STALIŚMY SIĘ PRAWOWITYMI PARTOWICZAMI.
NA MIEJSCU BYŁ COOL BUFET,W KTÓRYM BYŁY
CZADOWE CHAMBURGERY,ORAZ INNE CIEKAWO-
STKI.ZOSTALIŚMY TEŻ POWITANI PRZEZ ORGA-
NIZATORÓW NIE ZWIĄZANYCH ZE SCENĄ,ALE
PANI KTÓRA NAJWIĘCEJ TAM DZIAŁAŁA,O DZI-
WO WIEDZIAŁA CO TO JEST NP.DEMOCOMPO.
SHAMAN POKAZAŁ ZNÓW SWÓJ SKANER ZROBIONY
Z GRZAŁKI I PUDEŁKA PO ACTIONIE.CZAS
PRZED COMPO SPĘDZILIŚMY GŁÓWNIE NA KO-
ŃCZENIU DEMA,WYPADACH NA MIASTO,BUFETO-
WANIU,I POZNAWANIU NOWYCH LUDZI.
NIE DODAŁEM ŻE PARTY ODBYWAŁO SIĘ BLISKO
KOŚCIOŁA CO O MAŁO NIE STAŁO SIĘ PRZY-
CZYNĄ ZGONU JEDNEGO KSIĘDZA.GDY WRACALI-
ŚMY Z PIZZERII VIPER WYPATRZYŁ PRZED NA-
MI KSIĘDZA,I RAZEM Z HARPOONEM WYZWALI
GO OD HUJÓW,SKĄPCÓW,OSZUSTÓW,DARMOZJA-
DÓW I TAKICH INNYCH (WIDZICIE JAKICH MAM
LUDZI W GRUPIE???).CO WIĘCEJ PODCZAS WY-
PADU DO BUFETU,HARPOON STWIERDZIŁ ŻE JAK
MNIE WIDZI TO MU SIĘ SCYZORYK W KIESZENI
OTWIERA,PRZEZ CO PRZYZNAŁ SIĘ BEZ BICIA
ŻE JEST EUNUCHEM,PONIEWAŻ WIDZIAŁ MNIE
JUŻ WIELE RAZY.RUCH NA PARTY TRAWAŁ NIE
PRZERWANIE.NIE BYŁO OKIEN WIĘC NIE BYŁO
WIDAĆ CZY JEST DZIEŃ CZY NOC.NAJWIĘKSZYM
ŚPIOCHEM Z NAS OKAZAŁ SIĘ VIPER,KTÓRY
SPAŁ GDY CHCIAŁO MU SIĘ SPAĆ.NIESTETY
JA NIE MOGŁEM SOBIE POZWOLIĆ NA TAKI LU-
KSUS,BO MUSIAŁEM KOŃCZYĆ DEMO.GDY NAD-
SZEDŁ CZAS COMPO,UZNAŁEM ŻE NIE ZDAŻĘ
SKOŃCZYĆ DEMA,I POSZŁO JEDYNIE PIĘĆ CZĘ-
ŚCI.W DODATKU BEZ TEKSTÓW ITD.
KOLEJNOŚĆ W DEMO-COMPO BYŁA NASTĘPUJĄCA:
1.OBORNIK/ELYSIUM
2.DARKNESS ZONE/NIPSON
3.FATUM MEGADEMO/FATUM
NASZE DEMO ZAJĘŁO SKROMNE CZWARTE MIEJ-
SZE...
PO COMPO ZAJMOWALIŚMY SIĘ GŁÓWNIE JEDZE-
NIEM ORAZ GRANIEM W GRY.I TU UWIDOCZNI-
ŁA SIĘ PERFIDNOŚĆ COMANCHA,KTÓRY,GDY
GRALIŚMY W BOBM-SQAD CIĄGLE WYGRYWAŁ
I NIE MA SIĘ CO DZIWIĆ,BO JA CO CHWILE
ZASYPIAŁEM,I BUDZIŁ MNIE JEGO PERFIDNY
ŚMIECH.I TAK DOTRWALIŚMY JAKOŚ DO RANA I
OTRÓJKĄT SZÓSTEJ WYSZLIŚMY Z TERENU PA-
RTY NA DWORZEC PKP.TAM POŻEGNALIŚMY SIĘ
Z LUDŻMI (HI MORRIS!)I RUSZYLIŚMY DO DO-
MU.JEDNAK DZIĘKI GENIALNEMU POMYSŁOWI
MR.DOO/SUN/FENIKS ZAMIAST JECHAĆ DO
KATOWIC,POJECHALIŚMY DO KRAKOWA ABY SIĘ
DOWIEDZIEĆ ŻE POCIĄG DO BIELSKA JEST ZA
7 GODZIN.Z KRAKOWA POJECHALIŚMY DO KA-
TOWIC,A POTEM DO BIELSKA.PODRÓŻ PRZEBIE-
GŁA BEZ WIĘKSZYCH ZAKŁÓCEŃ.MIELIŚMY SZ-
CZĘŚCIE BO TRAFILIŚMY NA NOWY POCIĄG.NIE
ŻARTUJĘ!!!WSZYSTKO PACHNĄCE SKÓRĄ,CZYSTE
OKNA I FIRANKI,CAŁE ŚCIANY,NOWIUTKIE FO-
TELE.W CZASIE PODRÓŻY OBUDZILIŚMY RAZ
COMANCHA KTÓRY NIC A NIC NIE JARZYŁ
(GDZIE JESTEM?).NIE DZIWIĘ MU SIĘ,BO SAM
ZASYPIAŁEM NA STOJĄCO NA DWORCU.
GDY DOTARŁEM DO DOMU,W SKRZYNCE BYŁ
ZNÓW JAKIŚ SENDING (CHYBA OD TITANICA),
WIĘC PO WEJŚCIU DO DOMU ROZPAKOWAŁEM MA-
SZYNĘ I ZACZĄŁEM WGRYWAĆ PROGRAMY I...
...ZASNĄŁEM.OBUDZIŁEM SIĘ RANO W ŁÓŻKU,
SPOCONY W UBRANIU,A POTEM MUSIAŁEM WY-
SŁUCHIWAĆ PRZEKLEŃSTW STARSZYCH (ONI
SPONSOROWALI MÓJ WYJAZD).
OGÓLNIE IMPREZA BYŁA BARDZO FAJNA,NIE
MOGĘ POWIEDZIEĆ TEGO W PORÓWNANIU DO
INNYCH IMPREZ TEGO TYPU(TO BYŁO MOJE
PIERWSZ PARTY),ALE ORGANIZATORZY NAPRA-
WDĘ SIĘ POSTARALI.UWAŻAM ŻE ZA 5 DYCH
WARTO BYŁO SPĘDZIĆ TE TRZY DOBY POZA DO-
MEM...
WASZ ZASPANY:
DRUID/CHAOS
|
